Przejdź do głównej zawartości

Polecane

'Najsłabsze ogniwo' Robert Małecki

 ' Zło czai się w każdym z nas. Dlatego wszyscy jesteśmy podejrzani.' Piotr Warot jest znanym autorem powieści obyczajowych. Pewnego dnia podczas rodzinnego grilla, którego jest organizatorem ginie jego brat wraz ze swoją dziewczyną. W pierwszej chwili rodzina myśli, że młodzi chcieli pobyć tylko we dwoje i pewnie zaszyli się w jakimś SPA na romantycznym wyjeździe. Kiedy jednak kolejne dni nie przynoszą żadnych wieści od Aleksa i Aliny sprawa wydaje się jasna- stało się im coś złego. Na dokładkę ze swojego domu ucieka młody Kuba Magiera- sąsiad Warotów. Czy zaginięcie tej trójki ma coś ze sobą wspólnego? Przez jakie trudności będzie musiał przebrnąć główny bohater, by dosięgnąć prawdy i oczyścić się z niesłusznie stawianych zarzutów? Robert Małecki serwuje swoim czytelnikom historię pełną napięcia i tajemnic czyhających na każdym kroku. Nie możemy być pewni, kto mówi prawdę, a kto stara się za wszelką cenę ukryć różne fakty mające wpływ na główną sprawę. Mkniemy między taje...

'Terapeutka'- Bernadeta Prandzioch

„Nowy głos w polskiej powieści kryminalnej”- tak brzmi napis na okładce „Terapeutki” Bernadety Prandzioch. Czy rzeczywiście jest to tak dobra powieść? Zapraszam na recenzję!





W ogrodzie gabinetu terapeutycznego, w którym pracuje Marta Szarycka zostaje odnalezione martwe dziecko. Bohaterka chce trzymać się z daleka od tej sprawy, jednak po otrzymaniu tajemniczej wiadomości już wie, że  została do niej wciągnięta mimo swojej woli. W dodatku przez osobę, o której nic nie wie i nie ma pojęcia kim ona jest. Kiedy pojawiają się kolejne wiadomości, Szarycka musi sięgnąć pamięcią do swojego wcześniejszego życia i ukazać policji fakty, których nie chce wyjawiać. Jak radzić sobie z teraźniejszością, kiedy stare sprawy nie dają o sobie zapomnieć i wracają, zamiast zostać już dawno z tyłu?


Listopadowa, deszczowa aura to bardzo dobre tło dla osadzenia w nim kryminalnej akcji. Na kartach „Terapeutki” nie znajdziemy policyjnych pościgów za podejrzanym, skomplikowanych zagadek, które policja musi rozwiązać. Wszystko kręci się wokół Marty, a policjanci, którzy zajmują się tą sprawą zostają zepchnięci przez autorkę na dalszy tor. Czytając tę powieść odniosłem wrażenie, że wątek policji pojawia się dosłownie kilka razy i ginie w tle innych wydarzeń. Może to celowy zabieg, jednak cała uwaga skupia się na Marcie, a policjanci wydają się nieudacznikami, którzy nie radzą sobie ze sprawą i nie wiedzą jak się tym zająć.  W „Terapeutce” znajdziemy wiele opisów pracy samych psychologów, dowiadujemy się m.in.  jak wyglądają  sesje terapeutyczne.





Na plus książki przemawia na pewno samo wykreowanie postaci Marty Szaryckiej. Autorka „Terapeutki” z wykształcenia jest psychologiem i postać Marty jest obdarzona bardzo dużą wiedzą psychologiczną. Dzięki temu jest wiarygodniejsza.

Przez to, że po takim opisie książki spodziewałem się typowego, szablonowego kryminału, „Terapeutka” nie przypadła mi mocno do gustu. Momentami czułem się jakbym czytał powieść obyczajową, a nie książkę, która została okrzyknięta super powieścią kryminalną. Na pewno jednak zyska uznanie wśród innych czytelników, którzy lubią tego typu historie.


Dziękuję Wydawnictwu Rebis
za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji


Tytuł: ‘Terapeutka’
Autor: Bernadeta Prandzioch
Wydawnictwo: Rebis


Komentarze