„To koniec, Anno” jest trzecim tomem cyklu z dziennikarką
śledczą Anną Rogozińską.
Jest to pierwsza część serii, którą miałem okazję poznać i
przeczytać. Nie przeszkodziło mi to jednak w odbiorze całości- Joanna Opiat-
Bojarska przywołuje wielokrotnie sytuacje z wcześniejszych części, dzięki czemu
nie czujemy się zagubieni podczas lektury.
Główna bohaterka Anna Rogozińska wraca do pracy w stacji
Primo TV po swoich wcześniejszych dramatycznych przejściach. W pracy również
nie jest kolorowo. Zostaje postawiona pod przysłowiową ścianą: musi podjąć się
nagrania dokumentu dotyczącego pracy ratowników medycznych. Jeśli się nie
zgodzi, pożegna się ze swoją posadą. W podjęciu decyzji nie pomaga ani niezbyt
przychylny szef, ani koleżanka Anny, która pozostaje z nim w bardzo bliskich
relacjach i tylko czeka aż powinie się jej noga i pożegna z redakcją. Trudna fizycznie
i psychicznie praca ratownika medycznego oraz zawirowania uczuciowe i życiowe nie
pomagają Annie w odnalezieniu się w nowej sytuacji. Na domiar złego pewnego
dnia odnajduje w swojej skrzynce tajemniczy list od Kapelusznika, który
aktualnie odbywa swoją karę we więzieniu.
Co kryje list od Kapelusznika? Kto stoi za licznymi alarmami
bombowymi w Poznaniu? Jak potoczą się
dalsze losy Anny?
Do sięgnięcia po tę książkę zachęcił mnie wywiad z autorką,
który kiedyś wpadł w moje ręce. Była w nim informacja o powstającej lekturze o pracy ratowników
medycznych. Ja z racji medycznego zawodu bardzo zainteresowałem się tym tematem
i w książce szukałem różnych ‘smaczków’ tegoż zawodu. Jak można się spodziewać- nie
zawiodłem się. Autorka bardzo przyłożyła się do tego, by wszystko było bardzo
realistyczne i zaciekawiło czytelnika. Nie wiem na ile wydarzenia ratowników były
fikcją, a ile prawdą, jednak mimo wszystko wywołały odpowiednie emocje. Powieść ma nieco skomplikowaną fabułę, Opiat-Bojarska
bardzo łatwo potrafi wyprowadzić nas w pole podrzucając nam różne tropy, które
na samym końcu i tak okazują się mylne.
Bardzo spodobało mi się również wprowadzenie wątku z Poznańskim
Festiwalem Granda.
Po lekturze „To koniec, Anno” nie pozostaje mi nic innego,
niż jak najszybsze zaznajomienie się z poprzednimi częściami. Do czego i Was
bardzo serdecznie zapraszam!
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania „To koniec, Anno ”
serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona, które podarowało mi egzemplarz
tej książki.
Moja ocena: 9/10
Tytuł: ‘To koniec, Anno’
Autor: Joanna Opiat-Bojarska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
O powiem Ci, że sama z chęcią sięgnę w przyszłości po tę książkę :)
OdpowiedzUsuń