Przejdź do głównej zawartości

Polecane

'Najsłabsze ogniwo' Robert Małecki

 ' Zło czai się w każdym z nas. Dlatego wszyscy jesteśmy podejrzani.' Piotr Warot jest znanym autorem powieści obyczajowych. Pewnego dnia podczas rodzinnego grilla, którego jest organizatorem ginie jego brat wraz ze swoją dziewczyną. W pierwszej chwili rodzina myśli, że młodzi chcieli pobyć tylko we dwoje i pewnie zaszyli się w jakimś SPA na romantycznym wyjeździe. Kiedy jednak kolejne dni nie przynoszą żadnych wieści od Aleksa i Aliny sprawa wydaje się jasna- stało się im coś złego. Na dokładkę ze swojego domu ucieka młody Kuba Magiera- sąsiad Warotów. Czy zaginięcie tej trójki ma coś ze sobą wspólnego? Przez jakie trudności będzie musiał przebrnąć główny bohater, by dosięgnąć prawdy i oczyścić się z niesłusznie stawianych zarzutów? Robert Małecki serwuje swoim czytelnikom historię pełną napięcia i tajemnic czyhających na każdym kroku. Nie możemy być pewni, kto mówi prawdę, a kto stara się za wszelką cenę ukryć różne fakty mające wpływ na główną sprawę. Mkniemy między taje

'Zmora' Robert Małecki

 

Na każdą kolejną książkę Roberta Małeckiego wyczekuję z wielką niecierpliwością i również tak samo było w przypadku ‘Zmory’. Po dwóch świetnych trylogiach kryminalnych, ‘Zmora’ jest kolejną po ‘Żałobnicy’ historią zamkniętą w jednym tomie.



Kama Kosowska, po nieudanej karierze dziennikarskiej wraca z Warszawy do rodzinnego miasta, jakim jest Toruń. Jest to powrót do korzeni i bolesnej przeszłości, która nigdy nie dała o sobie zapomnieć  i niejednokrotnie powraca w snach.

Kobieta dostaje propozycję wzięcia udziału w programie opowiadających o zaginięciach sprzed lat. Wydawałoby się, że to nic trudnego, gdyby nie to, że jedna z historii dotyczyć będzie sąsiada i kolegi Kamy z dziecięcych lat. Piotrek zaginął w 1986 roku, a ostatnią osobą, która go widziała była właśnie ona. Sprawę zaginięcia prowadził wtedy ojciec Kosowskiej, który obecnie przebywa na emeryturze. Wznowione śledztwo w sprawie prowadzi komisarz Lesław Korcz. Kama będzie nie tylko musiała po raz kolejny wrócić do bolesnych wspomnień, lecz przyjdzie jej również stawić czoła wielu niejasnościom związanym ze śmiercią matki.

"W ten sposób, w jaki rozstałam się z listem pożegnalnym (...), chciałabym pożegnać swoją przeszłość, a w szczególności lato tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego szóstego roku. Ale nie ma takiego ognia, który wypala wspomnienia."

Już od pierwszych stron ‘Zmory’, daje się wyczuć napięcie, które z każdą kolejną stroną narasta i pozwala nam zatopić się w całości w przedstawianej historii. Akcja prowadzona jest w dwóch płaszczyznach czasowych: w 1986 roku, oraz w teraźniejszości. Nie mknie ona jak szalona, co dodaje jeszcze większego klimatu tajemniczości bolesnych faktów z przeszłości oraz rodzinnym sekretom poukrywanym na każdym kroku. Małecki doskonale żongluje wątkami i to, co na początku wydaje się mało znaczącym faktem, później okazuje się czymś kluczowym. Bohaterowie pokazują nam ile masek musimy zakładać na co dzień, by zatuszować swoją przeszłość. Jak trudno pokonać błędy popełnione w młodości i jak wielki mają wpływ na nasze dalsze życie. Bardzo polubiłem nowych bohaterów stworzonych przez Małeckiego. Tacy ludzie mogą żyć obok każdego z nas ,mogą być naszymi znajomymi. Dzięki temu, że nie są oni idealni i mają swoje za uszami możemy odnieść wrażenie, że taka historia jak najbardziej mogłaby mieć miejsce w rzeczywistości. Autor puszcza oczko do swoich czytelników umieszczając w ‘Zmorze’ jednego z bohaterów swoich wcześniejszych książek. Po raz kolejny miałem okazję mknąć ulicami mojego miasta u boku bohaterów ‘Zmory’. Jedna ze scen toczyła się 650 m od mojego bloku ;)

Jeśli macie ochotę poznać hipnotyzującą historię z finałem wbijającym w fotel- ‘Zmora’ jest dla Was! Małecki jak zawsze w znakomitej formie!

Dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona Kryminału  
 za udostępnienie egzemplarza powieści do recenzji

Komentarze